Czy światu grożą kolejne pandemie?

Czy światu grożą kolejne pandemie

Pandemia koronawirusa spowodowała u wielu z nas szok i niedowierzanie. Żyjemy bowiem w środkowej części Europy o umiarkowanym klimacie, gdzie nie rozwijają się tropikalne choroby takie jak Ebola, malaria czy Zika. Przywykliśmy też do tego, że grypa ma łagodny przebieg, a infekcje bakteryjne można łatwo pokonać przy wsparciu antybiotyków. To jednak tylko pozory bezpieczeństwa. Czy światu grożą kolejne pandemie?

Patogeny o potencjalne pandemicznym

Światowa Organizacja Zdrowia już od kilku lat ma listę potencjalnych patogenów, które mogą wywołać pandemię. Co ciekawe, w spisie WHO od dobrych kilku lat widniał koronawirus pochodzenia odnietoperzowego, czyli de facto ten, który od kilku miesięcy paraliżuje życie społeczno-gospodarcze na całym świecie.  Gdybyśmy w porę zareagowali na zagrożenie, moglibyśmy uniknąć pandemii. WHO zaleca bowiem prace nad patogenami o potencjalne pandemicznym. Opracowywanie na nie leków, szczepionek oraz planów działania opartych na drogach rozprzestrzeniania się. Gdyby sprawy nie zbagatelizowano, tylko została ona potraktowana poważnie, być może w porę podjęto by działania profilaktyczne zmierzające do zatrzymania koronawirusa. Tak jednak się nie stało.

Wirus Nipah to większy killer niż COVID-19

WHO uważa, że światu grozi wirus Nipah, jego śmiertelność przewyższa SARS oraz COVID-19.  Wiemy już teraz, że potrafi przeskoczyć z zainfekowanych zwierząt na ludzi. Podobnie działa wirus Hendra, który przeniósł się najpierw na konie, a potem na człowiek, powodując 100-procentową śmiertelność wśród kilku osób pracujących w stajni.  To jednak nie koniec zagrożeń biologicznych. Należy ciągle pamiętać o wirusie ptasiej grypy. Ten na razie kiepsko radzi sobie z przeskakiwaniem z ptaków na ludzi, ale każdy tego typu patogen szybko modyfikuje swoje możliwości i pokonuje kolejne bariery.  Wirus ptasiej grypy nie jest podobny do wirusów grypy, które zna nasz organizm, przez co jest dla niego tak samo nowy jak COVID-19, przy czym koronawirus wydaje się przy nim zwykłym kichnięciem.  Jeśli ptasia grypa przejdzie na człowieka i zacznie przeskakiwać między ludźmi, śmiertelność będzie równie wysoka jak w przypadku hiszpanki, a nawet wyższa.

Wysokie ryzyko ptasiej grypy

Ptaki pokonują ogromne odległości, często w tym samym roku odwiedzają różne kontynenty. Ich odchody padają na ziemię, jedzą je inne zwierzęta, w tym domowe, które mogą nam przynieść wirusa ptasiej grypy chociażby na brudnych łapkach. Możemy też łatwo zawlec wirusa ptasiej grypy do ferm drobiowych. Patogen najpierw uśmierci ptactwo, a potem przeskoczy na ludzi pracujących na fermie. Oni z kolei przeniosą wirusa ptasiej grypy swoim bliskim, ci pójdą nazajutrz do pracy i zainfekują kolegów z pracy.  Czy coś wam to przypomina?

Czy grozi nam pojawienie się antybiotykoopornej bakterii?

O najgroźniejszych wirusach WHO informuje od lat.  Na liście Światowej Organizacji Zdrowia znalazło się też miejsce dla nieznanego jeszcze patogenu, może być nim wirus lub bakteria, który uzyska gen oporności na wszystkie znane nam antybiotyki i zacznie dziesiątkować społeczeństwo.

Jak zapobiec kolejnym pandemiom?

Aby uniknąć kolejnej pandemii i lockdownu musimy naciskać na rządy, aby te inwestowały w badania nad groźnymi patogenami, opracowywały szczepionki na wszelki wypadek, tworzyły nowe leki oraz magazynowały środki ochrony osobistej na wypadek wybuchu pandemii. Ważne jest też stworzenie planu działania na wypadek pandemii, który w przypadku każdego patogenu ma nieco inną specyfikę chociażby na drogę rozprzestrzeniania się.  Jedne patogeny przenoszą się drogą pokarmową, a inne kropelkową.  Pora też skończyć z nadużywaniem antybiotyków w hodowli zwierząt na ubój oraz zadbać o przestrzeganie zasad higieny przy pracy ze zwierzętami.  Musimy też przestać spożywać dziwne dania mięsne, bo nigdy nie wiemy, jakie nieznane patogeny mogą przenosić te egzotyczne zwierzęta.

PODZIEL SIĘ: